sobota, 17 maja 2014

Welcome in Canada

Pakowałam ostatni karton z rzeczami z mojego dawnego pokoju. Dzisiaj się przeprowadzamy do Kanady z Nowego Jorku. Moja mama dostała nową pracę, która się "bardziej opłaca ". Nigdy im nie wybacze, że z takiego dużego miasta przeprowadzamy się do jakiegoś miasteczka w której nawet nie ma dobrej uczelni. 
W NY miałam przystojnego chłopaka - Jake'a. Nie wierze nadal że z nim zerwałam, ale postanowiłam, że tak będzie lepiej, bo związek na odległość  nie przetrwałby by długo.
-Bierzesz to czy mogę towyrzucić, albo oddać na biedne dzieci czy coś ?- zapytała moja przyjacióła Abby, za nią będą zdecydowanie tęsknić najbardziej. Abby to wysoka brunetka, która tak jakby jest modelką. Pierwsze plany były takie żę Ab miała pojechać razem z nami, ale nagle dostała propozycje pracy jako modelka w międzynarodowj agencji.
-ymm, tak ! - krzyknęłam wyciągając jej z ręki mojego pluszowego misia, którego dostałam na 13 urodziny- jak bym mogła go niewziąć ? To przcierz mój "chłopak " do przytulania haha - zaśmiałam się .
- Za 1h mamy samolot ! -krzyknęła moja mama z dołu-pożegnaj się i schodz już na dół  !
Odkrzyknęłam odpowiedź i zaczęłyśmy z Abby  znosić kartony.
-chcesz coś do picia ? - zapytałam przyjaciółki 
-wode-odparła Abby -musisz serio jechać ? nie możesz zostać chociaż do moich urodzin ?
Podeszłam do brunetki i przytuliłam- naprawde bardzo bardzo mi przykro, gdybym miała wybór to bym wogóle nie wyjeżdżała a teraz myślę, że chyba musimy się pożegnać - łzy zebrały mi się w oczach.
-nie lubie pożegnań - smutno powiedziła Ab- zawsze wszyscy na nich płaczą. Zadzwoń od razu jak dojedziesz dobrze ? 
-obiecuje- uśmiechnęłam się smutno.
-Samantho samolot odlatuje za 0,5 h pośpiesz się ! - krzyknęła Anne, moja mama.
-idę- odpowiedziałam i udałam się do samochodu.
- Gotowi ? - zapytał tata
-tak! - wykrzyknęła mama z entuzjamem a ja niezauważalnie przytaknęłam. 
Z tęsknotą sporzałam na naszą elegancą wille z wiedzą że patrze na to miejsce prawdopodobnie poraz ostatni w życiu.

*kilka godzin później*

- Kochanie jesteśmy w Toronto - obudził mnie głos mamy. Podniosłam się i wyjrzałam przez okno . Kanada była zupełnie inna w porównaniu z Nowym Yorkiem. Zazwyczaj w NY jeszcze pod koniec sierpnia było dosyć ciepło a tutaj panował totalny mróz. Powlokłam się do samochodu ciągnąc za sobą moją fioletową  walizkę z wieloma naklejkami i zdjęciami moich idoli. 
-Jak daleko jest Stratford od Toronto ? - zapytałam tatę.
- pół godziny drogi.
Pół godziny. Miałam tylko pół godziny aby ułożyć sobie jaka tam będę. Czy poznam fajnych ludzi ? Czy będę mieć przyjaciółkę która chociaż trochę dorówna mojej Abby ? A może przyjaciela ? Pół godziny dzieliło mnie od zaczęcia nowego życia.
Podłączyłam słuchawki do mojego iPhone i włączyłam szybką muzykę, żeby nie zasnąć. 
Po chwili zobaczyłam wielką tabliczkę z napisem "Stratford". Wyjęłam słuchawki z uszy i zaczęłam wkładać rzeczy do torby.
-Jesteśmy- oznajmił uśmiechnięty tata.
Podniosłam wzrok i ujżałam ogromną willę, jeszcze większą od tej w Nowym Jorku. Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam dwójkę dzieci bawiących się na sąsiedzkim podwórku- chłopaka i dziewczynkę. Po chwili z tamtego domu wyszedł chłopak, miał spodnie wiszące w kroku, luźną białą bluzkę i czerwone buty marki Supra oraz idealnie ułożone włosy. Popatrzył w moją stronę i chyba zauważył że się mu przyglądam, ponieważ puścił mi oczko, szybko odwróciłam wzrok i zaczęłam wychodzić z samochodu. Weszłam do nowego domu. Rozejrzałam się po salonie, kuchni i gdy ujżałam schody na góre od razu po nich weszłam w poszukiwaniu mojego pokoju. Na korytarzu było minimum sześć drzwi. Otwierałam wszystkie po kolei lecz żaden z nich nie wyglądał jak mój pokój.
-Twój pokój jest tam- skierowała mnie mama. Otworzyłam drzwi i ujrzałam ogromny pokój z dwuosobowym łóżkiem, łazienką i garderobą. Odsłoniłam zasłony i przedemną stał chłopak, tamten chłopak bez koszulki. Szybko zasłoniłam zasłone i opadłam na podłogę "no to serio sąsiadów mamy fajnych " 

______________

i jest rozdział  pierwszy ! tak wiem jest nudny okropnie napisany i wgl ! ale to dopiero początek potem obiecuje że akcja się rozkręci :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz