sobota, 17 maja 2014

Prologue

Biegłam przez las, nie byłam do końca pewna gdzie  chce być w tej chwili. On mnie zranił. Kochałam go całym sercem, a on sobie po prostu wszystko odpuścił w 
jednej chwili. Myślałam że on mnie też kocha i teraz wiem jak się bardzo myliłam. Musiałam być silna.
Poczułam zapach bzu, który kojarzył mi się tylko z jednym miejscem spojrzałam przez łzy przed siebie i zobaczyłam gdzie jestem. To jest chyba ostatnie miejsce
o którym bym pomyślała, a jednak tu przyszłam.. 
Byłam w domku letniskowym JEGO rodziców, w domku w którym zakochałam się w tym chłopaku. Podeszłam do werandy i wyjęłam klucze spod wycieraczki i niepewnym ruchem odkluczyłam drzwi.
Chciałam już pociągnąć za klamkę ale co jeśli on tam będzie ? Co zrobie jeśli go tam zobacze ? przepędziłam myśli i szybkim ruchem otworzyłam dzrzwi, ku mojemu
zdzwinieniu od ostatniego czasu jak tu byłam nic się nie zmieniło szklanki stały w tym samym miejscu na podłodze przy kominku. Koce były roztrzepane,a w szafkach
były resztki jedzenia, które przywieźliśmy. Usiadłam na kanapie, gdy rozległ się dzwonek mojego telefonu. Na wyświetlaczu pojawił się napis "zajebisty chłopak 
zajebistej dziewczyny". Zapisał mi się tak jak zaczęliśmy randkować i ja dotej pory nie zmieniłam nazwy. Na twarz mimowalnie wkradł mi się uśmiech. Tzrymałam palec nad
napisem "odbierz", lecz po chwili uświadomiłam sobie, że jak odbiore i on powie,że mnie kocha to ja mu ulegne i znowu będzie tak jak kiedyś, a ja nie chce żeby 
tak było, nie chce być znowu tą dziewczyną sprzed 1,5 roku która tak łatwo wybacza. Szybko rozłączyłam połączenie, lecz po chwili znowu on  zadzwonił .
Znając mojego już byłego chłopaka będzie zdzwonił aż nie odbiore. Postanowiłam odebrać. w oczach zabbrały mi się łzy. Po chwili milczenia usłyszałam zachrypnięty
głos mojego ukochanego :
-Jaa.....Przepraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz